Ja mam tę swobodę, że mam i jedno i drugie. I sam wiem, kiedy mogę sobie pozwolić na stałki, a kiedy mam się przepiąć na zoomy.
Mnie ruszyło to, że piszący pierwszy tekst zaczął pod niebiosa wychwalać zooma, który choć całkiem dobry, to jeszcze daleko mu do doskonałości.
A na niewygody i syfy na matrycy jest jedno dobre rozwiązanie: dwa korpusy![]()
W jeden wpinasz 35mm, w drugi 85mm i każdy średnio rozgarnięty fotograf nie da się zaskoczyć i zrobi wszystko poza wyczynowym sportem i ptaszyskami.