To raczej zabawa jakiś gówniarzy..
Ja miałem raz sytuacje, że mam gdzies szybko pojechać wychodzę z domu, a tu flak... wkur.. zmieniłem koło pojechałem załawić sprawy, a później do gumiarza i powiedział, że wszystko ok i że może zeszlo samo. Następnego dnia.. tak mnie korciło, żeby przy oknie posiedzieć.. aż tu zobaczyłem 2 rumunów którzy sie przy aucie kręciło.. Mają szczęscie że wybiegłem w klapkach.
A co do Ciebie akustyk, kobieta to super sprawa w dalsze podróże.. tylko czasami jak sie nie jest zmęczonym i się wyprzedza tych niedzielnych kierwoców z klapkami na oczacg a natężenie ruchu nie jest małe.. to się denerwuje i czasami krzyczy (chociaz to są bezpieczne manewry)