Zgadzam się z Tobą, dlatego później edytowałem swojego posta i dopisałem w nim poniższy cytat, żeby nie było, że jak masz sprzęt za 30tys złotych to klienci będą garnąć drzwiami i oknami.
Back-up - jest wskazany, właśnie jako back-up traktowałbym 350D/400D itd.
Otóż to, nie trzeba chyba pisać, że zlecenie, które wykonujemy idzie w świat. Ogląda to babcia, dziadek, znajomi, którzy często patrzą i pytają kto robił zdjęcia itd. Album ślubny przechodzi przez ręce rodziny, znajomych co jest doskonałą reklamą - jeśli zdjęcia są dobre. I tutaj wykonawca niech sam decyduje, czy chce, aby prace które robi tym sprzętem co posiada szły w świat.