Wydaje mi się, że jest jakiś próg umiejętności, który należy osiągnąć aby stanąć oko w oko z Młodą Parą przed ołtarzem. Bierzesz wtedy całą odpowiedzialność za zdjęcia, których nie da się powtórzyć tak, że absolutnie nie ma miejsca i czasu na błędy. Wspomniałeś, że zdjęcia ogląda się po wielu, wielu latach z powodu ich magii. I dobrze by było aby magia ta biła ze zdjęć a nie wywoływała u oglądających po latach ironicznych uśmiechów.
Ślub w kościele to reportaż czyli opowiadanie przy pomocy zdjęć jakiejś historii. Jeśli ktoś nie wie jaki powinien być obiektyw to zakładam, że jego pojęcie na temat reportażu jest nikłe. Czyli to tak wygląda jak byś uczył i radził trochę od końca. Kościół jako miejsce zdarzenia jest pojęciem na tyle ogólnym, że chyba nie sposób podać jednej recepty na odpowiedni obiektyw. Tu nie liczy się sprzęt, ale raczej umiejętności i doświadczenie. Ocena wnętrza, wyglądu ludzi oraz podjęcie odpowiednich decyzji jak wykorzystać posiadany sprzęt aby otrzymać maksymalnie dobre wyniki. Na tą ocenę nie ma za wiele czasu dlatego niezbędne jest doświadczenie.
To doświadczenie nie przychodzi z dnia na dzień po przeczytaniu porad na forum. Zdobywa się je nie inaczej jak robiąc zdjęcia w tym przypadku ludzi. Jeśli ktoś choć parę razy fotografował ludzi i krytycznie spojrzał na swoje zdjęcia nie będzie pytał o obiektyw.
Są dziedziny w fotografii, wymagające od fotografa odpowiedniej wiedzy i umiejętności. Pewne problemy są na tyle rozległe, że nie da się udzielić na nie skutecznej odpowiedzi na forum. Przymierzając się do wykonywania pewnych zdjęć trzeba mieć zaplecze nie w postaci postawionych na forum pytań ale przynajmniej jakieś minimum edukacji fotograficznej. Są odpowiednie placówki gdzie takową wiedzę można nabyć a nawet uzyskać certyfikat posiadanych umiejętności. I myślę, że to jest droga mająca u kresu magię w fotografii.