No tu z kolei i ja jestem skłonny się zgodzić Przynajmniej jeśli chodzi o nabieranie wprawy jako drugi fotograf (za małą kasę ). W skórze znajomych to raczej bym już być nie chciał, bo nabieranie doświadczenia ryzykując ich uroczystość, to już ociera się o ryzykanctwo
Ale fajnie że podchodzisz uczciwie do tematu. Uczciwie i profesjonalnie. Mam nadzieję, że kiedyś dołączysz do "wierchuszki" fotografii ślubnej. Życzę Ci tego z całego serca.