a ja sobie wyobrazam. W tamtym roku zaliczyłem 5 ślubow (jako gosc) i chyba na 2 fotki byly robione kitem, a miedzyczasie pani jeszcze kreciła ceremonie. zdjec na szczescie nie widzialem
jesli chodzi o poczatki, to tez nad slubami sie zastanawiam. w tym roku znowu mam 3 wesela wiec bedzie okazja pocwiczyc
co do sprzetu to przewerowałem watki w tematyce slubow i troche mnie to wszystko dziwi, a mianowicie wynika z nich ze jak nie masz do dyspozycji 10-12 k pln to nawet nie masz co startowac do slubow. jak dla mnie to lekka paranoja. przeciez tak po prawdze to malo kogo stac na taki wydatek, a zeby wziac kredyt to trzeba miec zdolosc... wydaje mi sie tez, ze duza czesc osob zaczynala robic zdjecia czyms duuuuuzo tanszym, a dopiero potem zaczela wymieniac sprzet - to normalne - wiec nie rozumiem dlaczego prawie wszyscy krytykuja tych, ktorzy chca zaczac robic wesela np T 17-50 i czyms z dluzszym koncem. jak sprobuje to bedzie wiedzial jak to jest. inna kwestia jest to czy zleceniodawca bedzie zadowolony, ale nie o to jest pytanie.
ja zamierzam do slubow startowac z 30D+kit+T28-75+S70-300+299T, a dlaczego, bo na wiecej mnie nie stac. inna sprawa jest, ze sluby ktore jak narazie bede robil to uroczystosci znajomych i jestem tam jako gosc, ale dzieki temu bede mogl pocwiczyc i stwierdzic czy nadaje sie do tego no i zobacze jak sprawowac sie bedzie sprzet. jesli stwierdze ze bym sie w tym sprawdzil i mi to bedzie pasowac to pomysle nad wymiana Tamrona na 17-50 i lampe, ale jak narazie nie spie na mamonie wiec nie wymieniam nic
ode mnie mala rada, zeby najpierw popstrykac fotki na slubach jako 2 fotograf (nie za kase), a jak sie bedzie wiedziec ze sie chce to robic i to wychodzi, a sprzet wystarcza, to brac zlecenia i myslec o wymianie sprzetu.
sie napisalem... uff![]()