jak masz dwa body to na cropa zakladasz 24-105 a na FF 17-40 i po sprawie![]()
jak masz dwa body to na cropa zakladasz 24-105 a na FF 17-40 i po sprawie![]()
O tym wlasnie pisze - na turystyczne wyjscia to oba (z perspektywy cropa). 24-105 jako podstawowy a 17-40 jak albo tam gdzie ciasno (koscioly, waskie uliczki, ew zdjecia grupowe) , albo uprzesz sie jakis budynek w calosci, albo wyjdziesz tam gdzie chcesz bardzo szeroko (wieze, wzgorza).
24-105 jest bardzo fajnym uniwersalnym szkłem, takim spacerzoom'em. Nie mniej nie zastąpi 17-40, który bardzo dobrze go uzupełnia. Tym zestawem rozbię najwięcej zdjęć, to taki zestaw podstawowy, z któego od niedawna jestem bardzo zadowolony. Układ Tamron 28-75 i Canon 17-40 nie dawał takich możsliwości jak 24-105 i 17-40.
EOS 5D/BG-E4, EOS-300V, EF 16-35/2.8L | EF 24-105/4L IS | EF 70-200/2.8L| EF 100-400/4.5-5.6L IS | EF 15/2.8 Fisheye | EF 35/1.4L | EF 135/2L| EF 100/2.8L IS Macro | EF MP-E 65/2.8 Macro | Lensbaby Composer | 580 EX II | MR-14EX | PowerShot SX1 IS, Gitzo 1540, 682B
Onanizm sprzętowy NIE, dobra jakość TAK.
Ja niedawno byłem na wycieczce w ciepłym kraju. Robiąc selekcje obiektywów przed wyjazdem chciałem wziąć 10-20 i 24-105, doszedłem do wniosku że powstała dziura nie będzie mi przeszkadzać. Jednak zostało mi wolne miejsce w torbie i profilaktycznie zabrałem też 17-40. Na miejscu przy typowej wycieczkowej fotografii okazało się że 24 to czasami jest za wąsko a 20 dalej za szeroko oczywiście po crop. Skończyło się na tym że 24-105 siedział w torbie i wyjmowałem go tylko ja potrzebowałem IS. Za to kompletnie mi nie przeszkadzała dziura między 17-40 a 70-200 :-) używałem głównie 17-40 na mieście i od czasu do czasu 10-20 jak było gdzieś ciasno.
Sytuacja dotyczy crop, patrząc po ogniskowych których używałem po przeliczeniu na FF i tak bym wziął 24-105/4is oraz 17-40 - pewnie bym go używał o wiele rzadziej ale we wnętrzach by się bez niego nie obeszło a także przy fotografowaniu budowli w sytuacji gdzie nie ma się gdzie cofnąć - tylko potem w komputerze trzeba je wyprostować :-)
Sorki, że odkopuję temat sprzed roku, ale jako że nawiązuje do mojego pytania to nie widzę sensu tworzyć nowego.
Jak widać w podpisie brakuje mi czegoś szerokiego. Mocno zastanawiam się nad opcją 10-22 + 24-105L, która była polecana już wielokrotnie na forum, ale nie jestem do końca przekonany, szczególnie po przeczytaniu tego wątku.
Fotografuję głównie przyrodę, zarówno zwierzaki jak i widoczki. Oczywiście zdarza mi się robić jakieś amatorskie portreciki czy architekturę. Idąc tak relaksacyjnie na miasto lub do parku nie zawsze biorę torbę ze wszystkimi szkłami, a tylko puszkę i jedno szkło. I do takich „wypadów” z jednym szkłem na cropie co potwierdziło kilka osób w tym wątku bardziej nadaje się 17-40L.
Rozważam więc dwie opcje 10-22 i 24-105L jako idealne pokrycie, ale nadal idąc w miasto 10-22 może być za szeroko o a 24 za wąsko (oczywiście na cropie), czyli trzeba brać obydwa, albo zrezygnować z pewnych fotek. Z drugiej strony mając 10-22 i 17-40L jest w sumie OK. bo i mogę zrobić krajobraz 10-22 i wyjść z jednym w miarę uniwersalnym szkłem 17-40L.
Problem jest, że gdy już biorę wszystkie szkła i idę robić coś na dobre to między 40 a 70 pojawia się spora dziura oraz dubluje zakres 17-22.
Wiem, że nie da się tego łatwo rozsądzić, w zasadzie muszę sobie sam odpowiedzieć co jest w moim konkretnym przypadku lepsze, jednak chciałbym by się wypowiedzieli posiadacze 24-105L na cropie jak spisuje się on jako szkło do wszystkiego, czyli czy ten dolny zakres jakim jest 24(38) bardzo przeszkadza w mieście, parku lub na pikniku ze znajomymi w momencie gdy tylko mamy to jedno szkło… Od razu zaznaczam, że przez najbliższe kilka lat (3-5) nie planuje przesiadki na FF, więc rozwiązanie jaki wybiorę będzie musiało mi służyć przez długi czas.
Z góry dzięki za wszystkie rady.
Chciałem sie podzielić moimi spostrzeżeniami w powyższym temacie. Niedawno dokonałem zakupu 24-105. fotografuje 30D i nie mam w planach przejścia na FF (przynajmniej w najbliższym czasie). I po ostatnim wypadzie wędrownym doszedłem do następujących wniosków. Dla mnie idealnym rozwiązaniem okazałby sie zestaw 17-55; 70-200; 100-400. Szerzej nie lubię, bo nie lubię zniekształceń obrazu przez szeroki kąt. Nie ukrywam, ze w 90 % miałem przypięty 24-105 (szkło super pod wieloma względami i żal sie z nim rozstawać)a 10% 70-200. W wielu przypadkach przydałaby sie ogniskowa 17,mm ale nie wziąłem T 17-50, którego na szczęście sobie zostawiłem. Ale tu dylemat wędrowca. Ciężar plecaka!. Inna sprawa, ze plecak przy częstej wymianie obiektywów to gehenna fotografa). Tak, że doświadczenie i rozsadek wskazywałby zestaw jak na początku mojego postu ale to coś (czego wstydzę sie nawet tutaj nazwać) podpowiadało coś innego. Ale to coś (czego sie wstydzę) czasami odbiera zdrowy rozsadek!
Jeszcze raz podkreślę, ze 24-105 to super szkło!![]()
Miałem 17-40 4L i 24-105 4 IS L. I też w wielu, wielu przypadkach, w wielu wyjazdach, wyjściach itp często mnie to męczyło że praktycznie zawsze musiałem brać oba szkła bo "a nóż szeroki kąt się przyda" i... przydawał się. Szerzej niż 17mm na cropie nigdy nie odczuwałem potrzeby. Co mam więc teraz? Widać w podpisie...
Ale na 17-55 2.8 IS zdecydowałem się dopiero przy kupnie 40D gdy wizja przejścia na innego cropa (raczej okolice 1.3) oddaliła sie o jakieś dwa lata.
a ja tak z glupia spytam, Vitez, czemu na piatke sie nie zdecydowales tylko 40tke ?
Ostatnio edytowane przez banan82 ; 02-12-2007 o 00:34
5Dmk3 + 1Dsmk2 + Fuji X-T1
Crazy Apple Fanboy
Ex Linux User