Wczoraj zobaczylem cos co mnie zaniepokoilo. Moj czarny kolor na zdjęciu jakby wyparował albo przynajmniej mocno wyblakł [inne kolory tez, ale jakby mniej]. Zdjecie bylo wydrukowane na papierze EPSON Premium Glossy [zamienniki tuszu HYSON]. Fotka stała niezabezpieczona na biurku przez jakies pol roku.
Zaczalem sie zastanawiac czy jest sens drukowania zdjec w domu skoro np. za 3 lata i tak musimy czynnosc powtorzyc? Pozorne oszczednosci moim zdaniem.
Chociaz z drugiej strony mam kilka zdjec formatu A4, ale oramkowanych [szyba scisle przylega do papieru] i na nich nie widac blakniecia. Wisza na scianie juz ponad rok.
Ciekawe czy przy uzyciu oryginalnych tuszy i papierów canona niezabezpieczone zdjecie wyblaknie?? Co z trwałoscią wydruków termosublimacyjnych, moze w taka drukarke lepiej zainwestowac??