lomo dostaje teraz w dupe od polaroidow. poki co w wywolywaniu piskow zachwytu i mokrych majtow zdecydowanie prowadza lekko niebieskawe ramki, z szerszym polem u dolu
nie musze tlumaczyc, ze w przypadku takiej "sztuki" robionej na fali panujacej mody nie ma znaczenia co jest sfotografowane i czy to ma w ogole sens?
to sa takie rozne fetyszejedni mecza cross inni ciecia w kwadraty, jeszcze inni polaroidy, a inni wreszcie foca blekitne nieba, ceglane mury i linijki milimetrowe ultra-jasnymi szklami, bezwglednie na pelnej dziurze...
na szczescie takie wyfociny latwo odroznic od fotografii![]()