Cytat Zamieszczone przez p13ka
Cytat Zamieszczone przez Tomasz Golinski
Ogólna zasada jest taka, że wraz ze wzrostem przesłony poprawia się charakterystyka szkła, ale pojawia się destrukcyjny wpływ interferecji/dyfrakcji (zjawisko falowe). Przy f8 (f11 w dSLR) dyfrakcja jeszcze nie przeszkadza, pojawia się przy wyższych przesłonach.
A jak to jest w obiektywach makro? Zwykle robię zdjęcia makro na przysłonie f/20 - f/22 i nie widzę dyfrakcji
Dyfrakcja po prostu powoduje spadek ostrości. Nie jest to na tyle istrotne, żeby miało duże znaczenie przy makro, dużo ważniejsza jest w końcu GO. Być może przy f8-f11 ostrość byłaby lepsza (zależy od obiektywu jeszcze), ale efekt końcowy byłby pewnie gorszy.

Cytat Zamieszczone przez Jurek Plieth
Cytat Zamieszczone przez Tomasz Golinski
Ogólna zasada jest taka, że wraz ze wzrostem przesłony poprawia się charakterystyka szkła, ale pojawia się destrukcyjny wpływ interferecji/dyfrakcji (zjawisko falowe). Przy f8 (f11 w dSLR) dyfrakcja jeszcze nie przeszkadza, pojawia się przy wyższych przesłonach.
Czy to nie ma związku z ogniskową, lub rodzajem obiektywu? Wszakże w aparatch wielkoformatowych występują np. obiektywy z zakresem przysłon 20-50.
Dyfrakcja mało zależy od obiektywu (najbardziej od średnicy szczeliny w przesłonie). Jasne jest, że przy kiepskim obiektywie jakość może być najlepsza np. dla f22 dlatego, że poprawa jakości spowodowana przymknięciem przesłony jest większa niż utrata poprzez dyfrakcję.

Wielki format to zupełnie inna bajka. Zaryzykowałbym twierdzenie, że tam dyfrakcja w ogóle nie przeszkadza. Efekty tego typu pojawiają się, gdy mamy do czynienia z niewielkimi otworami. W wielkim formacie wszystko jest większe Był tu kiedyś wątek na ten temat http://canon-board.info/viewtopic.php?t=972