Wszystko pieknie brzmi... byc moze i jest do odzyskania, ale problemem jest to, ze kupujacy kliknal na ekranie na ktorym byla "wajcha" i go zaakceptowal. Potem na rachunku czy wyciagu z karty bedzie widniec takie info. Najlepiej chyba dochodzic swojej winy pokazujac w organach scigania badz w banku strone z ktorej sie zamawialo i w jaki sposob dziala cale oszustwo ale to pewnie proces ktory trwa, jednak jest duza szansa na sukces i odzyskanie kasiorki...