W całkowitym skrócie pisząc wygląda to tak:
- AWB to akcja oprogramowania, "czujnikiem" jest sama matryca,
- automatyka bazuje na składowych widma światła w temperaturze ~5500K z polem +/- 500K,
- po naświetleniu procesor sprawdza udział składowych i jak dominują RG to dokłada B lub odwrotnie,
- z tego czasem biorą się błędy, szczególnie w przypadku fotografowania sceny z wyraźnym kolorem dominującym żółtym lub niebieskim,
- znacznie lepiej jest nie korzystać z AWB,
- a czemu niektóre kompakty radzą sobie z tym lepiej? Tego nie wiem.

W każdym razie AWB w lustrzankach cyfrowych to dodatek klasy programów tematycznych. Nic by się złego nie stało gdyby tego nie było.