do pewnego momentu sie z Toba zgodze. masz sporo racji z teza, ze sprzet stal sie dobra wymowka dla braku wprawy, pomyslu, czy umiejetnosci na zrobienie czegos tam.
ale jest pewien moment, gdy to sie rozsypuje. pelnoklatkowe DSLR Canona ze swoimi niskimi szumami (nie, nie jestem szumofobem) wprowadzily fotografie w swietle zastanym na nowy poziom. tam, gdzie jeszcze jej nie bylo. na gladkie, uzyteczne w wielkoformatowym druku zdjecia nocne chociazby.
zeby najprosciej unaocznic: jesli zobaczysz zrobione z powietrza zdjecie nocne miasta, to to bedzie chyba najlepszy dowod, ze pewna fotografia sie narodzila dopiero teraz. ze aparaty i zdjecia dotarly tam, gdzie ich nie bylo.
tak, wiem, ze nie kazdy robi zdjecia miast nocnych z powietrza. ale te mozliwosci przekladaja sie tez w duzym stopniu na mozliwosci zwyklych fotografow. i to jest fajne. moc zrobic zdjecia, jakich jeszcze nie bylo