I tutaj zapomniałeś o uśmieszku. Ponieważ to co piszesz to taki sobie żart słowny. Firma Hasselblad wzięła nazwą od nazwiska Państwa Erny i Victora Hasselbladów. I tyle. Zważ na pisownię "Hassel" a nie "Hassle". Gdyby był uśmieszek....Zamieszczone przez czornyj
A z trudnością pracy na Hasselu to odrobinę przesadzacie. Mam doświadczenie z H2D. Łatwiejszy i bardziej wybaczający od wszystkiego co znam. Matryca rejestruje głębię 16EV. Na jakimkolwiek wydruku (czy naświetleniu) rozpoznajemy okiem tylko rozpiętość 8EV. Zatem przy spłaszczaniu materiału jest ogromna przestrzeń do bezstratnej korekty. W studio maszyna jest DOSKONAŁA, poza studiem jedynym minusem to szybkość rejestracji. Wiem, że ma się to nijak do analogowych urządzeń. Ale przypuszczam, że w stosunku do innych analogów będzie podobnie. Po prostu Hasselblad przebija wszystko. A że (przy analogu) wymaga nieco więcej umiejętności, to chyba zaleta. Tak myślę.
Jedyna prawdziwa wada to zaporowa cena.