wydaje mi sie, ze to co prezentuje Gudzowaty talentem nazwac nie mozna.. prawdopobonie ma dobre oko... i duzo pieniedzy wiec moze pojechac na 3 miesiace do afryki, strzelic 100mln zdjec... i nawet jakby byl niewidomy to moglby wygrac WPF... bo by sie udalo ;-)
w totka ludzie tez wygrywaja.. a patrzcie ile tam szczescia potrzeba... ;-) a jak zdasz 100tys kuponow... jak na moj gust szanse na wygrana "delikatnie" podskocza ;-)
ahaa.. nie potepiam robienia duzej ilosci zdjec.. bo zeby robic dobre zdjecia.. trzeba je robic i robic.. i robic... i im wiecej zdjec sie zrobi tym wiecej bedzie dobrych - inaczej sie nie da. problem w tym, ze ciezko wyczuc roznice pomiedzy talentem a szczesciem...
nie neguje zdjec gudzowatego... ani tego ze moze miec talent... ale prosil bym o rozsadne operowanie tym slowem.. bo to czy mial talent czy nie, okaze sie za 30 lat gdy bedzie mozna podsumowac jego prace..
jesli bedzie mial chociaz polowe tak dobrych zdjec jak Nachtwey, wtedy bedzie mozna zaczac przeburkiwac o talencie... pieknym warsztacie.. wyczuciu chwili .. itp.. itd.. etc.. czyli tym co w fotografii najwazniejsze ;-)