Witam. Po raz kolejny mam problem z moim Canonem EOS300D
Dziś aparat oszalał - po włączeniu słychać było w środku jakieś dziwne odgłosy i przy spoglądaniu przez celownik obraz był zaciemniony mimo otwartej maksymalnie przysłony w obiektywie. Po zdjęciu obiektywu zauważyłem że lusterko samo się porusza - lekko się unosi i wraca w dół jednak nie dochodzi do pozycji spoczynkowej, dodatkowo w pewnej chwili aparat na moment uchylił migawkę. Na szczęście migawka zamknęła się po chwili samoczynnie ale lusterko nie opadło do pozycji spoczynkowej. Temu wszystkiemu towarzyszyło wyświetlenie się błędu Error 99 i totalna blokada aparatu - brak reakcji na cokolwiek, nawet po wyłączeniu wyłącznikiem i otwarciu klapki baterii aparat "świrował". Pomyślałem że to może wina firmawre więc wgrałem firmware od nowa (oryginalne Canon 1.1.1) i po wgraniu firmware aparat już nie świruje - lusterko znajduje się w pozycji spoczynkowej i nie porusza się samodzielnie, migawka także i znów można normalnie robić zdjęcia, tzn działa AF, wszystkie funkcje działają tyle, że po zrobieniu zdjęcia wyskakuje znów Error 99 i to na obu moich obiektywach
Zarówno na EF-29-105 USM jak i na kitowym EF-S 18-55 a to jest niemożliwe, żeby szlag trafił obydwa obiektywy na raz pozatym jeszcze wczoraj wszystko działało normalnie. Dodam też, że po zrobieniu zdjęcia zapisuje się ono normalnie na karcie pamięci i ma prawidłową ostrość oraz naświetlenie. Co jest przyczyną wyświetlania się tego cholernego Error 99 ? Ten błąd strasznie utrudnia korzystanie z aparatu, bo po każdym zdjęciu trzeba aparat wyłączyć i ponownie włączyć (starczy wyłącznikiem).
Bardzo proszę o pomoc.

Pozdrawiam
Paweł