Mam dopiero 20 tysięcy na liczniku, 400D używany w lokalnej reporterce. Wychodziło mi, że migawka kończyła swój żywot. Objawy były następujące:
* trakcie robienia zdjęcia zamiast normalnego klepnięcia słyszałem wytłumione
* w wizjerze delikatnie przyciemniał się widoczny obraz
* na "monitorku" pojawiał się error99
* objawy niezależnie od podpiętego obiektywu
* bywało, że mogłem zrobić czasem kilkanaście zdjęć bez problemu, innym razem musiałem i z 10x próbować, bo za każdy razem był error99.
RafalTK w innym wątku napisał, że miał to samo i wyrok serwisu był następujący: "migawka i mechanizm podnoszenia lustra do wymiany".
Wysłałem body na Żytnią, odpisali, że wszystko jest OK, wad nie znaleziono. Dostarczyłem jeden z obiektywów (17-85) - opisali, że do wymiany jest mechanizm przysłony. Ale:
- u mnie występowało to na wszystkich obiektywach
- 50 i 70-200 po podpięciu do Canona 10D działają bez zarzutu (17-85 nie miałem jak podpiąć z wiadomych względów).
Może być tak, że obiektyw z uszkodzoną przysłoną będzie działał bez problemu z jednym body, a z drugim nie? Czy wszystkie w jednym momencie mogły ulec uszkodzeniu?