Pokaż wyniki od 21 do 30 z 32

Wątek: [Warszawa 03.09] Kubica i bolid F1 w PL

Widok wątkowy

  1. #19
    Bywalec Awatar fredi
    Dołączył
    Feb 2005
    Miasto
    Warszawa
    Wiek
    44
    Posty
    153

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez akustyk Zobacz posta
    chyba kapke przesadzasz...

    cos Ci powiem o realiach w tym kraju... jak bylem studentem 3 roku i mialem obsuniety program studiow przez plecy z Analizy 2, to chcialem zalozyc wlasna firme, zeby zarobic na siebie.

    w zwiazku z ta moja aktywnoscia i checia oprocz studiowania prowadzenia firmy bylbym jak najbardziej obciazony ZUS-em w wysokosci >600zl miesiecznie.

    jak sie nietrudno domyslic, w obliczu tak zmasowanego wsparcia ojczyzny pragnacej pomoc mlodym i ambitnym - poddalem sie. nie bede plul na ten kraj, ale niech ten kraj na mnie nie pluje za to, ze cos chce zrobic...
    Nie, nie przesadzam. To ze nie jest idealnie to ja wiem, nigdzie nie jest. W jednych krajach pod pewnymi względami jest lepiej, w innych gorzej. Na mnie mój kraj nie pluje, ja nie pluje na niego. Egzaltacja poziom zero. Dla mnie jest przesada to, ze z faktu iż w danym kraju nie ma rozwiniętych wyścigów samochodowych na najwyższym poziomie (tak jak większości krajów świata, w tym w wielu bogatszych) wychodzi sie do wniosku ze kraj na mnie pluje, "gówno daje", a w zusie panie kolejki... Z takim podejściem to wszędzie człowiek będzie maruda.

    Cytat Zamieszczone przez muflon Zobacz posta
    O ile cała ta kubicomania mi się niespecjalnie udzieliła, to trzeba przyznać, że facet sprawia naprawdę wrażenie rozsądnego. W wywiadach wali prawdę jak jest, bez owijania w bawełnę, jak przychodzi do kwestii technicznych - krótko, profesjonalnie, bez rozwlekania.
    O waśnie... Dystans ma do rzeczywistości, włączając w nią siebie. Bardzo piękna cecha. Zresztą na tym spotkaniu gasił rozentuzjazmowanego dziennikarzynę/prowadzącego (co to zadawał pytania na poziomie "Pani Domu" i nawet nie potrafił poprawnie wymówić nazwy dyscypliny). Trzeba powiedzieć ze to po prostu wydaje sie charakterologicznie typ człowieka uczciwego, ciężko pracującego, rzeczowego.. a nie gwiazdora, pajaca, mitomana. Jeżeli pojawia sie w okol niego wrzawa to jest to skutek uboczny. Zresztą miałem wrażenie ze wśród wiwatujących tłumów był lekko zażenowany.

    Kubicomiania.. tak jak Malyszomania... swoisty zlepek kompleksow, pragnienia sukcesu itd. Mnie np. sukcesy Malysza odstraszyly od skokow narciarskich Interesowalem sie przez wiele lat, gdy zaczal wygrywac to mnie ogolna histeria zniesmaczyla Teraz robi sie podobnie.. ale raczej az tak nie bedzie (tu trudniej odniesc jakikolwiek sukces, nie mowiac juz o absolutnej deklasacji konkurentow przez Malysza) oraz mimo wszystko sport jest trudniejszy do odbioru, barzdiej wielowatkowy, zniuansowany, z duza czescia liczacych sie elementow prowadzacych do sukcesu, ktore pozostaja czesto w uktyciu, nieczytelne nawet dla specjalistow. Ja ogladam od 16 lat i nadal dowiaduje sie czegos nowego.
    Ostatnio edytowane przez fredi ; 05-09-2006 o 12:26

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •