Co do "efektu rurki", to jakiś czas temu określenie to miało na warszawskiej Pradze lub Czerniakowie bardzo konkretny wymiar.
Co do walk na rurki to radzę się zastanowić dobrze. W zeszłym roku odwoziłem do szpitala delikwenta (z pęknietym nadgarstkiem) po walce na tzw. bezpieczne miecze.
A konstrukcja "bezpiecznego miecza" to właśnie rurka PCV ok. 1,2 m osłonięta piankową otuliną zapomocowaną taśmą jednostronnie klejącą. Może kiedyś dam wam linka na zdjęcie z takich pojedynków.
Cześć nie ma co jeść.
P.S. Wyobraźcie sobie minę chrurga na ostrym dyżurze, który wypełniając przyczynę wypadku wpisywał "walka na bezpieczne miecze".![]()
![]()
![]()