I to jest oczywiście prawda. Myślę, że stabilizacja przydałaby mi się w góra 15% przypadków. ALE lepiej ją mieć, niż nie mieć. A jak mieć - to już lepiej w KAŻDYM obiektywie, nie wybranych, 10 razy droższych.Ze stabilizacji matrycy nie robił bym takiego szumu...bo prawda jest taka ,że nas nie wyręczy a jedynie pomoze wykonać dobre zdjecia jeszcze przy czasie 1/10 s (przy teleobiketywie 300mm na czasach 1/80 jeszcze czasami wychodza rozmazane!) i to tez tylko wtedy kiedy potrafimy stabilnie utrzymac aparat....