Zamieszczone przez keda
Owszem czasem prowokuję, to fakt. Widzisz nie raz miałem w ręce D50/D70 i D200, koledzy w naszej firmie mają te aparaty. D50 fatalne pozostałe owszem leżą w ręce ale to jeszcze nic nie znaczy. Liczy się reszta, czyli szkła i pozostału osprzęt a jak popatrzę na obiektywy N z pieniesieniem napędu z body na obiektyw na pomocą sprzęgiełka i sporo niekompatybilności to nawet zapaleni Nikoniarze powoli tracą wiarę.
W mojej ocenie D80 to paniczny ruch Nikona, który coś musiał wypuścić w odpowiedzi na Sony Alfę. Ponieką strzelił gola do własnej bramki.