Panowie, żeby nie było, że nie liczą sie parametry techniczne. Liczą się i to bardzo, i z wielu względów wolałbym inny sprzęt. Jednak nikt mi nie powie, że kiedy Canon na rynek wprowadzał EOSa 500, to wszyscy tak samo gderali jaka to kupa złomu. Nie oszukujmy się, 400D to następca tego właśnie amatorskiego aparatu analogowego w systemie EOS.
I jak wychodzi według was porównanie? Jak dla mnie, niebo a ziemia.