Dzisiaj zaczęło mnie męczyć jedno pytanie.
I cały dzień źle się czuję bo niewiem jaki mam tak naprawdę cel w fotografowaniu.Wiem że chcę to robić ale nie wiem co chcę osiągnąć oprócz stałego doskonalenia się w tym fachu.
Fotografowanie dalej przynosi mi wielką radość i dalej jest moim sposobem na życie aleniewiem do czego dążę.
Macie tak czy poprostu fotografujecie i nie zastanawiacie się co będzie?
Sorry jeśli komuś ten topic wyda się głupi.
edit:
zapewne zaraz ktoś mi powie cytat z filmu "nigdy w życiu" : "nie dramatyzuj"
ale
czuje się tak jakbym przestał kochać moją Kobietę...
normalnie nie wiem co mi jest:P