no wiec z malym poslizgiem ale jest, nowiutka sigma 50 EX DG 2.8 macro, pierwsze wrazenia ?
- na poczatku jak sie ja porowna z 50 1.8 II to tak jakby porownywac czolg i malucha, canon jest malutki plastikowy lekki i sprawia wrazenie ze rozpadnie sie w dloniach, sigma robi to totalne tego zaprzeczenie, jest zdecydowanie ciezsza, wieksza (wielkoscia przypomina KIT'a), wyglada na solidnie zbudowana, zdecydowany plus na korzysc sigmy
- po raz pierwszy w zyciu zrobilem cos na ksztalt testu BF/FF na malym opakowaniu, przy skali odwzorowania cos pomiedzy 1:1 a 1:2 na mojej puszce wykazuje jakies 0.5mm odchylu, co mi absolutnie nie przeszkadza, tym bardziej ze jest to widoczne na przeslonie 2.8 kiedy sie przymnie do 5.6 to roblem praktycznie znika, wiec jest to dla mnie rzecz totalnie pomijalna,
- ostrosc - hmm widac roznice na korzysc sigmy w stosunku do canona, na szybko pyknietych fotach rzeczywiscie narozniki bija canona na glowe (niestety dzisiaj jest pogoda typowo szkocka, wiec jakies wieksze testy i sample wkrotce - robaczki sie pochowaly)
- wysuwajacy sie obiektyw (robi sie prawie 2x wiekszy) ale tylko w przypadku gdy robimy zdjecia w trybie makro, od okolo pol metra do nieskonczonosci juz jest malutka, w sumie mi to nie przeszkadza, chociaz rozumiem ze podejsc do robaczka na 4cm od przedniej soczewki i zeby sie nam nie wystraszyl to pewnie nie lada sztuka, ja jednak ten obiektyw kupowalem z zamiarem uzywania w domowym studio, plus do fotografi stockowej, poprostu brakowalo mi czegos co pozwalaloby sie czasami bardzo zblizyc do obiektu
- AF, tutaj niestety juz znana wiertarka, obiekty zanim przejedzie caly zakres (np robilem zdjecia przez okno na ktorym byly kropelki wody, to raz lapal na kropelce 3cm od soczewki, raz na budynku za oknem) to mija cala wiecznosc, jest rzeczywiscie glosny ale tylko w trybie makro i jesli ma problem ze zlapaniem autofokusa, jesli juz zlapie to jest ok, przyznam ze to troszke wkurzajace (tym bardziej ze mialem kiedys L 70-200 f4 i wiem jak tam to dzialalo), ale da sie z tym zyc, martwa natura uciekac z tego powodu nie bedzie, a co do robaczkow to stwierdzam ze jednak 100mm w gore to minimum,
w weekend jak znajdzie sie chwila wolnego czasu to obiecuje fotki porownawcze, ze statywu te same ujecia canone 50 i sigma 50 na roznych przyslonach, jakos dotad nigdy nie zdarzalo mi sie narzekac na taniego jak barszcz EF 50 1.8 II to wydaje mi sie ze sigma bedzie teraz czesciej goscic na moim 350d,
PS. fotki beda jak beda, mialem ciezki tydzien w pracy i narazie mimo radosci z nowej zabawki nie chce mi sie zabierac za focenie testow, wiec pewnie dzien dwa to potrwa zanim cos wrzuce, pewnie zaloze tez nowy watek poswiecony temu obiektywowi, w sumie jak mowia angole 'good value for money'