z calym szacunkiem do ciebie ale wiele do czynienia z waltherem nie miałeś.... W zeszłym roku, jeden album z białymi kartami i czarną kropą - na szczęscie zakryło zdjęcie, inny album zagiety pergamin- wyprasowało się; jeszcze inny album wyrwany ordynarnie pergamin (wszystie oryginalnie zafoliowane)- po telefonie do sprzedawcy pani miło zakomunikowała, że zdarza się lecz obecnie nie mają tego modelu i koloru na stanie i jak sie pojawi to bedzie dzwonić(dystrybutor fotokwiatek- Wawa). Po jakimś czasie pani dzwoni czy cos nie potrzebujemy bo jedzie przedstawiciel i może podrzucić. Powiedziałem ze b. chętnie ale tylko wymiana tego uszkodzonego i na razie nic wiecej-nikt się nie pojawił do tej pory i cisza, a album sobie lezy i czeka. Na obecna chwile ktoś robi mi recznie w trochę drozej. Poszukajcie sobie więc w waszej miejscowości dobrego introligatora i z nim sie dogadajcie. Nie mniej jednak ja szukam dalej.
Acha kolega ma chyba 10 waltherów i nie wiem czy dalej czekają na reklamację...??