Kurs jest darmowy - nikt nie mówi o żadnej kasie, przy odbiorze zaświadczenia możesz złożyć dowolny datek, ale nie musisz - koszyczek jest na drugim stoliku . Powiem tylko tyle - wybrałem się tam w tym roku wychodząc z założenia a co mi szkodzi (nie robie zdjęć na weselach zawodowo, ale jak mnie znajomi proszą to trochę głupio jest gdy ksiądz pyta o pozwolenie, a tu...) poszedłem i załamałem się ludźmi którzy tam byli - cześć przyniosła swój sprzęt, przeglądała zdjęcia zrobione przez siebie - masakra. Tematem przewodnim wśród tych „zawodowców” było skąd wziąć cyfrowe ramki do zdjęć, bo szkoda na porządny album. Może źle siadłem i trafiłem na "mocną" grupę, ale przez chwilę zastanawiałem się czy nie wyjść...