Dzięki wszystkim za przemyślenia.
Oczywiście jednoznacznej odpowiedzi nie uzyskałem.
Dalej nie rozumiem dlaczego sporo z użytkowników tak ignoruje możliwość wstępnego sprawdzenia ostrości na LCD zaraz po zrobieniu zdjęcia. W końcu „łapiemy” przemijające chwile. Dzisiaj już wiem, ze na monitorze PCta zdjęcia z mojego Canona wyszły, bez zastrzeżeń do ostrości, czekam jeszcze na pliki z tego drugiego – z Nikona.

Wygląda mi, może się mylę, ze podgląd na Canonie jest bardzo „pesymistyczny” być może zastosowano kiepski algorytm przeskalowania do 1,8”. Dodatkowo parametry samego LCD Canona (1.8" 115,000 pixels, 10x powiekszenie) są trochę gorsze niż w Nikonie (2”, 130,000 pixels) – ale chyba nie tu jest problem.

Dodam ze faktycznie na LCDku Nikona zdjęcia wydawały się aż nienaturalnie ostre aż do maksymalnego powiększenia (chyba 5x), za to sama metoda powiększania w Nikonie jest dosyć dziwna...

Dla mnie osobiście LCDek w Canonie jest spora wada tego aparatu i jak widać powyżej problem nie dotyczy tylko najtańszej lustrzanki Canona.

Rozumiem ze cześć z forumowiczow używa do podglądu ostrości „droższych kompaktach”, pewnie przekładając CFa do takiego aparatu po zrobieniu zdjęcia, ciekawe, jak dla mnie to hard core ;-).

Dla pocieszenia canonowcow dodam ze obraz na Nikonie był zawsze w tonacji niebieskiej, a oczywiście tak tani obiektyw miał inne cechy taniego obiektywu.