Nie używam filtrów UV na obiektywach. Aparat wypadł mi z siedzenia samochodu 20D + sigma 30/1,4 w garażu na beton. Dekielek odpadł, wypadła bateria z gripa, przednia soczewka nie ma nawet minimalnej ryski., obudowa aparatu trochę się porysowała.

Czy ci co piszą o konieczności stosowania UV jako ochrony sprawdzili że bez niej coś by się stało czy tylko zgadują. TZN stało by się w czasie upadku rysuje się przednia soczewka od tłukącego się filtru

Vitez załatwiłeś sobie obiektyw przez ślepą wiarę w cudowna ochronę filtra. Soczewka jest schowana i nie stykneła by się z podłogą. Filtr pękł od wykrzywienia się jego oprawki i porysował ci soczewki. Postaw obiektyw bez osłonki przodem na stole i popatrz że soczewka nie dotyka stołu wiec jak w czasie upadku miła by się zetknąć z podłogą i potłuc – możesz mi to np. narysować?

Cytat Zamieszczone przez akustyk Zobacz posta
polecam 2 tygodnie ostrego focenia w jakims suchym kraju typu Grecja czy nie daj BIOS-ie Egipt, Maroko, czy inne wczesne Rokokoko...
filtr jakos sie pod woda od biedy umyje z kurzu...
Fociłem w Egipcie 2 tygodnie, też na pustyni kilka razy, zmieniałem tam obiektywy i dalej wszystko działa.

Cytat Zamieszczone przez KuchateK Zobacz posta
Za to porozwalanych filtrow, ktorych mizerne miekkie ramki gna sie przy uderzeniach rozwalajac szklo mozna znalezc na setki.
Porządne filtry maja oprawy z mosiądzu a nie z aluminium jak zdaje się hoya i się nie gna