Witam,

Piszę tylko i wyłącznie żeby się "wypłakać".
Mianowicie włożyłem aparat do plecaka, ale tylko tak połowicznie i plecak był odpięty. Zapomniałem o tym i jak chwyciłem za plecak to aparat z niego wyfrunął i spadł na podłogę nosem w dół. Na szczęście w nieszczęściu miałem na moim 17-55 IS USM akurat nakręconego Heliopana 77mm CIR-POL SH-PMC.
Filtr się roztrzaskał, ale za to obiektyw nie ucierpiał. Nie wiem czy jakby filtra nie było to czy obiektywowi coś by się stało czy nie, podejrzewam że nic bo miałem zaślepkę założoną.
W każdym bądź razie jestem jakieś 500zł w plecy, a mogłem być jeszcze więcej.
Eksperymentu nie powtórzę, więc Wam nie powiem czy 17-55 jest wytrzymałym obiektywem na upadki, ten akurat przeżył.

Zdjęcia: