Cytat Zamieszczone przez Cyborg
Ale wyginając się ten mosiężny pierścień filtra rozproszył część energii. Jakby go nie było wszystko poszło by w obiektyw. Z jakim skutkiem - nie wiem, ale na pewno by mu sie nie poprawiło.
Ja wlasnie o tym mowie ze widzialem i wiem... gdyby nie filtr to cale dupniecie poszloby w obiektyw.
Teraz ja zaczne gdybanie - wydaje mi sie ze IS by poszedl, lub od "tapniecia" naruszyloby sie polozenie ktorejs z soczewek i dziwnie moglby mi AF dzialac, albo plaszczyzna ostrosci by sie skiepscila, lub drgniecie od tapniecia mogloby naruszyc przednia soczewke wlasnie.

Kazde z powyzszych mozliwych, gdybaniowych naruszen ma sporo wiekszy wplyw na zdjecia niz kilka rysek. Sa to rowniez mozliwe uszkodzenia o wiekszym koszcie naprawy niz cena filtra.

Biorac pod uwage te wlasnie wszelkie za, przeciw i ew. mozliwosci innych uszkodzen przy tego typu upadku - nadal twierdze ze lepiej stracic filtr i zaryzykowac kilka rysek.
Ze o dodatkowych zaletach ochronnych (u mnie filtry chronia szkla glownie przed wplywem kocich pazurow ) nie wspomne.