Mi spadl kiedys EOS33 z EF 50/1.8 i poza otarciem oslony (ale nie spadl na oslone tylko bokiem) nic mu nie sie stalo... L-ka to nie jest ale z drugiej strony to jeden z najbardziej tandetnie wykonanych obiektywow...
Mi spadl kiedys EOS33 z EF 50/1.8 i poza otarciem oslony (ale nie spadl na oslone tylko bokiem) nic mu nie sie stalo... L-ka to nie jest ale z drugiej strony to jeden z najbardziej tandetnie wykonanych obiektywow...
A to jakies przeznaczenie sprzetu foto ze musi sie rozwalic ? ;-)Zamieszczone przez FOTOGRAF
Większość sprzętu osiąga stan śmierci moralnej w stanie technicznym doskonałym. Więc rozwalanie nie jest czymś nadzwyczaj częstym. Zatem wszelkie takie relacje są unikalne. To baza wiedzy na temat trwałości sprzętu oraz swoistego BHP przy obsłudze.
30D; 17-40/4L; 70-200/4L; 50/1,4; 580
Reasumujac najlepiej z premedytacja potluc filtr zaraz po zakupie a w obiektyw wkrecac sama jego ramke...![]()
Czarna puszka i gruszka... www.andee.nwz.pl
Ja mam zawsze w tych drozszych szklach, ale zawsze sa na nich na stale oslony przeciwsloneczne. Na stalkach nie zajmuja duzo miejsca.Zamieszczone przez Nemeo
Gdy czesto zmieniam szkla nie ma czasu na zajmowanie sie dekielkami.
Je zawsze zostawiam w domu. W torbie mam szkla z oslonami i filtrami. Dupka do gory. Nie kurza sie i stoja na oslonach.
Jednak w tym przypadku filtr zawinil.
Po pierwsze jest to filtr 77mm - bardziej kruchy i nie tak odporny na uderzenia jak np. 58mm.
Po drugie strasznie ciezko jest stluc soczewke o plaska drewniania podloge - zwlaszcza ze 24-105 ma z przodu gruba soczewe (sklejona z dwoch).
No właśnie taki.Zamieszczone przez Vitez
Osobiście zawsze zakładam osłonę choćby dlatego że dużo trudniej jest w tym momencie o jakieś przypadkowe dotknięcie soczewki czy filtra. A filtry też mam pozakładane zawsze.
A tak przy okazji przestrzegam przed czyszczeniem optyki płynem „eclipse”. Dzięki niemu właśnie pozbyłem się powłok z filtra UV Heliopana. I całe szczęście że to filtr przyszło mi czyścić a nie przednią soczewkę. Zawsze to jednak dużo mniejsza strata.
>>No to pozostaje poczekac az komus spadnie eLka bez filtra
Najlepiej z Kazalnicy polnocna sciana, przy okazji sprawdzi sie szczelnosc jak doturla sie do Morskiego Oka :-)
W koncu nie zawsze musi upadac na ziemie albo na podloge.
Takie upadki sa nudne...
To ja o 50/1.8
a) upadek z otwartego plecaka na ubity śneig (1,5 metra) + poturlanie się i walnięcie w kamień --> nic.
b) upadek na beton z 50cm podczas zmieniania - nic.
c) obryzganie wodą podczas fotografowania piłki wodnej - nic.![]()
Po jedno - to gdyby filtra nie było, to by się przybnajmniej szkło nie porysowało. Nie, nie sądzę, nie uważam, jestem niemal pewien. Nie gadaj, że widziałeś i wiedziałeś, bo tak samo nie wiedziałeś i nie mogłeś przewidzieć. Soczewka jest w nieco porządniejszej obudowie niż metalowy pierścień filtra, a filtr pękł i porysował soczewkę właśnie dlatego, że pierścień się gwałtownie wygiął był.
Kaput to by było gdyby obiektyw spadł buzią na kamień - wtedy żaden filtr by nic nie poradził ani nie poprawił.
I pod rugie - zapamiętajcie sobie, bo teraz to na pewno nie bredzę - gdy aparat na statywie, mimo wszystkich mikro szybko złączek i zabezpieczeń dobrze jest zaplątać pasek za jakieś wystające elementy statywu czy głowicy.
Podobnie jak sztuczka z blokowaniem kabelka do wyzwalania lampy przez ucho od paska i plastikową szlufkę (która tam na pasku jest). (-:
A co to daje? Pewność, że jak ktoś się o kabel potknie to na pewno nie wyskoczy z gniazda tylko pociągnie cały sprzęt na ziemię?Zamieszczone przez minek
![]()
650D, T 12-24 4.0, S 30 1.4, S 18-35 1.8, C 70-210 3.5-4.5, C 50 2.5 macro, M42: Praktica LLC, Jupiter 9, Pentacon 135 2.8, Orestegor 300 4.0