to i ja doloze swoje 3 grosze....tamronem zaliczylem glebe z zalozona oslona i to go uratowalo....sigma 70-200 wyslizgnela mi sie ze spoconych lap odbila sie od progu samochodu i wyladowala na betonowym parkingu...tu znowu oslona uratowala obiektyw...tokina 28-70 to zupelna bajka ...kiedys maszerujac po szutrowej drodze zmienialem szklo a rzeczona tokine zadeklowana wpakowalem do kieszeni kurtki po paru metrach jak na zwolnionym filmie widze jak leci z kieszeni wprost na obuta w martensa z metalowym czubem noge i dalej jakies 3 metry fika w powietrzu solidnie kopnietaladujac na zwirze...postanowilem na lkach nie testowac
zawsze zapiety filtr i oslona bez wzgledu na okolicznosci...wiecej szczescia niz rozumu
![]()