Jak człowiek ma pecha to ani filtr, ani dekiel ani osłona nie pomogą :-) Ja tam na fotografowanie na zewnątrz filtr zawsze zakładam bo różnie to bywa. Filtr łatwiej jest czyścić niż soczewkę jak się zachlapie albo odciski palców na nim zostaną. Jakbym robił zdjęcia tylko w studio albo krajobrazy ze statywu to pewnie bym z filtrami dał sobie spokój, ale jak sie wrzuca aparat luzem do plecaka idąc na miasto to już to trochę inaczej to wygląda.