Po ciężkim procesie decyzyjnym kupiłem używaną ( jeszcze na gwarancji ) Tokinę 12-24.
Szkło spełniło moje oczekiwania. Oczywiście w związku z tym, że jest to UWA, faktycznie trzeba nauczyć się tym robić foty, bo może mocno zniekształcić. Ale jak już sie uda pstryknąć, to efekt jest naprawdę OK. Mi ten zakres ogniskowych bardzo odpowiada. Canon był dla mnie za drogi i ciut za krótki, choć z drugiej strony już terez widzę, że może w tej Tokinie faktycznie przydałoby się jeszcze szerzej o te 2 mm? Na razie cieszę się z zakupu. Co do aberacji to byłem pozytywnie zaskoczony. Nie ma takiej masakry, jak to wygląda na testach. Oczywiście trzeba umieć nad tym zapanować, ale nawet na cropach , naprawdę nie jest to tragedią. Chyba, że mi trafił się wyjątkowy egzemplarz.
Obiektyw ostry, choć na długim końcu trzeba przymknąć o jedną działkę, co prawda nie jest to USM, ale szybkość, precyzja i dzwięk na bardzo przyzwoitym poziomie. Obudowa pancerna, wewnętrzne ogniskowanie, nie kręci mordką. Czego chcieć więcej? Ktoś powie czerwonego paska i jednej literki. Ale czy amator jak ja, tak bardzo tego potrzebuje? Jak na tą kwotę ( 2 x taniej niż canon ) to nie ma się nad czym zastanawiać. Oczywiście przed zakupem podpiąłem szkło pod puchę i wykonałem kilkanaście fotek w terenie, co każdemu doradzam.