Do lasu proponuję niezmniennie jasne szkło. Swiatło 2.8 mile widziane. Nie wyobrażam sobie za bardzo robienie w takich warunkach 100-400L, to tylko w słoneczny dzień i można zapomnieć o TC. A na niedźwiadka z miłą chęcią bym się umówił. Lepiej dla niego, żeby się nie wkurzał. Czytałem kiedyś o maskowaniu się w lesie w oczekiwaniu na zwierzęta. To cała sztuka wymagająca sporych poświęceń i oswajania z sobą zwierząt, sztuczki z zapachami i takie tam. Dochodzi do tego wygłuszanie lustrzanek by tak głośno nie klekotały. Korpusy pozawijane w jakieś tłumiące wynalazki, do tego chyba też coś w środku przerabiano. Szczegółów nie pamiętam. Generalnie jest to cała sztuka i takie 300mm czasami faktycznie wystarcza. Niezbędnym uzupełnieniem bywa wtedy drugi korpus i 70-200/2.8.