to ja dołożę swoje 3grosze (też z Zenitem w tle).

Na SLOT Festiwal w Lubiążu łaziłem po terenie i wychaczyły mnie 2 dziewczyny z prośbą, abym zrobił im zdjęcie Zenitem. Dziewczyny wpadły na fajny pomysł - znalazły oparte o mur stare, 4-polowe okno pod które się wsunęłyy tworząc w kadrze efekt szchownicy.

Wziąłem tego zenita, przymierzam się, wciskam spust do połowy i... nic. Nie pali się żadna dioda. Coby nie wyjść na głupka, który nie potrafi zrobić zdjęcia starym zenitem (a używałem kiedyś) pooglądałem go dookoła - może to jeszcze starsza wersja z zewnątrzym światłomierzem. Ale nie. Po dłuższej chwili odkryłem, że... aparat nie miał zatyczki do baterii i samej baterii Dziewczyny albo znały swój aparat na pamięć albo....

Ale to nie koniec. Kilka godzin później, po całym dniu focenia postanowiłem schować aparat do torby. Sięgam więc do tylnej kieszeni w spodniach żeby wyjąć dekiel na obiektyw. Wyczuwam 2 dekle. Konsternacja - pewnie nie zatkałem deklem któregoś z obiektywów z torby. Wycięgam ów drugi dekiel z kieszeni a tam.... symbol Zenita

Oddałem dekiel do biura rzeczy znalezionych