jak gadałeś wcześniej z księdzem że możesz fotografować to grzecznie mówisz ministrantowi "przepraszam, para młodych zamówiła tą fotografię" teoretycznie może ci naskoczyć.
Ja raz wpadłem jak przez zamyślenie wstałem na kazaniu, to jak zobaczyłem wzrok księdza to szybciej usiadałem jak wstałem. [wcześniej na rozmowie z nim i młodymi uzgodniliśmy ze na kazaniu fotek nie będę robił]