Kiedyś jakieś 3 lata temu i ja podszedłem do profi fotografa. Zainteresowany jego obiektywem (długi i czarny nie pamiętam dokładnie co to było) zapytałem ile ma soczewek i w jakich grupach. Było to w czasach kiedy trochę na ten temat czytałem i próbowałem zrozumieć jak te ilości i grupy soczewek przekładają się na jakość. Od w/w artysty usłyszałem "a co mnie to k...a obchodzi". Wtedy odszedłem rozczarowony ale dziś ta odpowiedź mi bardzo imponuje pod względem merytorycznym.
P.S.
Do dziś nie nie znam się na grupach soczewek.

Z innej beczki na weselu podszedł do mnie gość. Robił zdjęcia mydłem. Zainteresował się moim aparatem. Dałem mu i mówie niech zrobi zdjęcie. Cyknął dwie foty i oddając powiedział super. Morał z tego taki, że nic tak nie powala jak czerwone diodki w wizjerze :-)