no ale nie powiecie że źle się gada z takimi fajnymi ludźmi.
na luzie i wogóle
a że przyciągamy zainteresowanie no to już tak to jest.
fotograf to taki dziwny człowiek.
patrzy na pole z krową i chmury z których idzie taka burza że trzeba uciekać do domu a on widzi tam piękno które chce utrwalić.
no to czemu się go nie spytać dlaczego.ma wielki czarny i pewnie bardzo drogi aparat a do tego bardzo dziwny długi obiektyw więc czemu się go nie spytać ile ma megapikseli i dlaczego błyska w niebo lampą jak przecież chce oświetlić to co stoi przed nim.
nie wydaje się Wam że jesteśmy trochę może nie zamkniętym ale dziwnym środowiskiem?sam nie wiem dlaczego tak czuję ale mam takie dziwne wrażenie.zawsze wszyscy się na nas dziwnie patrzą.tak jakby to było coś dziwnego robić zdjęcia.