po pierwsze - brak cropa w repoterce szeroki kat to podstawa... przy 10d ciezko o takowy ;-) i tylko tu w zasadzie 1ds mogl by zaspokoic ten brak - ale nadal pozostal by cyfra... wiec odpadaja ponizsze czynniki ;-)

po drugie - zakochalem sie w Hp5+ (to taki negatyw BW Ilforda przyp. redakcja ;-) ) ... a zadna akcja w fotoszopie nie da tego co negatyw - poza tym, zaczynam rozkoszowac sie odbitkami wiekszymi niz A3 .. wychodzi ulomnosc 10d ;-)

po trzecie - fotek z cyfy w ciemni wolac nie moge ;-) pomimo iz wywolanie filmu trwa okolo godziny ... to jednak fajny jest to proces i basta

po czwarte - nie... nie powiem ze fotografia cyfrowa nie ma duszy... nie sprzedaje 10d.. bedzie mi nadal sluzyl.. jednak zasmakowawszy roznicy pomiedzy dobrym negatywem BW a cyfra decyduje sie w chwili obecnej na ten pierwszy... po prostu wracam do korzeni wczesniej (przed era cyfrowa) nie dane bylo mi fotografowac na tak dobrych materialach BW.. w zasadzie wogle nie focilem BW bo mialem slajdy i moje widoczki ... ale teraz taka fotografia po prostu mnie nie kreci... za to BW baaaardzo