Cytat Zamieszczone przez Tomasz Urbanowicz
W pierwszym rodzaju obiektywów ostrzenie następuję w klasyczny sposób, czyli wysuwa się mordka przy ostrzeniu. Wysunięcie mordki przy skali 1:1 jest największe - obiektyw osiąga wtedy najdłuższy wymiar, np. EF 100 F/2,8 Macro bez USM. Żeby taką długość osiągał (musi taką osiągać) obiektyw EF 100 F/2,8 Macro USM musiałby być dłuższy niż jest.
Mylisz jedno podstawowe pojecie.
EF 100/2.8 macro rozni sie od EF 100/2.8 macro USM (oprocz braku USM oczywiscie) tylko tym, ze w przypadku pierwszego ostrzenie odbywa sie poprzez zmiane polozenia PIERWSZEJ soczewki, a w przypadku drugiego poprzez zmiane polozenia srodkowej grupy soczewek. Gdybys wiec rowna miare przykladal do kazdego obiektywu, wyszlo by ze oba te obiektywy zmieniaja ogniskowa podczas ostrzenia, bo w obu przypadkach zmienia sie polozenie conajmniej jednego elementu ukladu optycznego.

Jest to oczywiscie wierutna bzdura, wynikajaca z wyciagania zbyt daleko idacych wnioskow ;-)

Cytat Zamieszczone przez Tomasz Urbanowicz
Pytałeś o źródła... W którymś FOTO wspominali o obiektywach Sigmy/Tamrona EF 18-125/200, że ogniskowe 125/200 są tylko przy ostrzeniu w nieskończoność i tylko wtedy występuje u nich taka ogniskowa katalogowa.
Pytalem o jakies powazne naukowe zrodla, a ty mi wyskakujesz z jakims "kioskowym" periodykiem... daj spokoj ;-)

Cytat Zamieszczone przez Tomasz Urbanowicz
Widzę, że nie rozumiesz kwestii ostrzenia
Czy aby na pewno ja? ;-)

Cytat Zamieszczone przez Tomasz Urbanowicz
Porównaj ostrzenie EF 70-200 F/4L z EF 70-300 F/4-5,6 USM

W drugim przypadku wysuwa się tzw. mordka - tak w skrócie.
No i co? W dalszym ciagu jako dowod na zmiane ogniskowej w staloogniskowych obiektywach przedstawiasz zachowanie obiektywow zmiennoogniskowych... to zupelnie tak, jakbys mnie probowal przekonac ze woda parzy dlatego, ze ogien jest goracy