Ja bylem w Pradze w 1994 na koncercie trasy Division Bell. Ale tak wlasciwie ta trasa to byl labedzi spiew PF. Onie wtedy zegnali sie z publicznoscia. To byl prawdziwy koncert zyczen z kwadrofonicznym naglosnieniem. Dlatego teraz mi nie zal ze nie jade do Gdanska. Tamtego wydarzenia nic nie przebilo do tej pory i pewnie nie przebije. Jak ogladalem ostatnio koncert U2 z ostatniej trasy to smiac sie chcialo...