Ja mam okulary i w 50-tce niemiałem żadnych problemów. Być może zależy to też od wady wzroku.
Case czy Ty wogóle czytasz czasami to co piszesz? Przecież to ogólniki pozbawione jakiegokolwiek sensu.
Problem polega na tym, że Ty strasznie uogólniasz. Wrzucając wszystko i wszystkich do jednego worka. Po za tym tak na prawdę to walczysz o słowa. Bo obojętnie jak to nazwać to coś wchodzi przez obiektyw(dziurkę) na matrycę/kliszę i później z niej wychodzi w bardzo różnej postaci. I nie rozumiem czemu to ma takie znaczenie jak się to nazywa i co sie z tym później robi. Dla mnie może się nazywać, że robię fotocyfrę albo cyfrografię. I co? Strata czasu na takie jałowe dyskusje.