Nie mam już siły, wybacz.
Tak, masz rację, że się liczy tylko efekt końcowy. Na tym skończmy, dobranoc.
Albo jeszcze jedno: Tak liczy się efekt końcowy, podobnie jak w piłce noznej liczy się wynik, nieważne, że walkowerem albo przez rzut monetą, 3:0 idzie w świat. A co za emocje... może warto byłoby rozgrywać w ten sposób mistrzostwa świata? Ile taniej i szybciej.... A może i Sri Lanka by została mistrzem....