Stowke moze tak... jak kupowalem nowke to bylo 500zl, nie wiem jak teraz.
Stowke moze tak... jak kupowalem nowke to bylo 500zl, nie wiem jak teraz.
a jak się sprawuje twoje pudełko z 430EX + stofenem?
Ja nie mogę zupełnie okiełznać tego zestawu. Diabli mnie biorą, bo kiedy robiłem Eosem10s +430EZ nie miałem najmniejszych problemów, a teraz zduszą na ramieniu czekam na negatywy i niemal za każdym razem jestem w szoku. Ostatniokupiłem stofena, zrobiłem z nim jeden film i wszystkie klaty są zółte jak jasny gwint. Napisz jak to chodzi u Ciebie
Ostatnio edytowane przez toron27 ; 13-01-2007 o 20:34
Nie warto, ponad 90% użytkowników przestaje używać opcji eye-control po pierwszym tygodniu. Jest nie użyteczna.w interfoto jest eos33 jest po 850pln a eos30 po 750
chyba warto dolozyc tą stówke
P.S. 33 to dobry wybór sam takiego od niedawna posiadam i jestem b.zadowolony. Zdaża się że AF czasem szaleje, ale i tak jest bardzo szybki i w większości wypadków sobie radzi:)
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
nie opłaca się za 450 nawet w idealnym stanie, bo za 250 mozna kupić w idealnym stanie EOS'a 50, o niebo lepszego (choćby przez nadmieniony AF), który od 33 różni się tym, że ma 2,5 kl/sek zamiast 4 (co chyba Ci się nie przyda) oraz 3 pola AF zamiast 7 (co jest nawet lepsze, jesli nie masz Eye-Control, a tych 7 też się rzadko używa). Za to ma wspomaganie AF podczerwienią a nie badziewną lampką, więc ustawia ostrość nawet w pozornie całkowitej ciemności (oczywiście w zasięgu wspomagania AF); w 33/30 żeby mieć jakiekolwiek sensowne wspomaganie, musisz założyć lampę błyskową... a czy zawsze będziesz robić z lampą? Takie jest moje zdanie, i jedyne co przemawiałoby za 30/33 to ich wersje "v" z metalowym korpusem. 50-tka jest solidniejsza, a zasilana CR123 a nie CR2, dużo wytrzymalszą baterią. Niestety, grip do 50-tki jest około 2x droższy niż do 30-tki. Ale gripem zdjęć się nie robi![]()
Canon jakiś tam, bo lubię
Nie dla PS'a, mniejsze nie dla syfry.
Moje www
Zobacz mnie na GoldenLine...
...i na LinkedIn
Ja w moim EOSie 30 niermalże cały czas używałem Eye control. Świetne rozwiązanie. Często fotografowałem konferencje. Musiałem szybko i często zmieniać aktywny punkt AF w związku z róznymi ujęciami.
Miałem taką technikę:
Ustawiałem kadr, następnie okiem wybierałem właściwy punkt AF (ostrość na akatualnie przemawiającą osobę) i pstryk! Odbywało się to błyskawicznie.
Jeśli Canon wprowadzi Eye control w którejś z nowych lustrzanek, to będzie to dla mnie wystarczający powód do wymainy body.
Edit
A co do obsługi Eye control w okularach, to chyba rzeczywiście słabiej działa. Nie mam wady wzroku, więc nie znam problemu z autopsji, ale mój kolega "okularnik" nie przepadał za tym wynalazkiem. Inna sprawa, że on w ogóle nie przepada za nadmairem automatyzacji i nowinek technicznych![]()
Ostatnio edytowane przez Ramirez ; 30-01-2007 o 12:45
A ja uważam, że jest to niepotrzebny bajer dla konia, bo z niemal tą samą prędkością jestem w stanie 50-tką złapać ostrość i przekadrować zdjęcie, biorąc pod uwagę, że w 50 AF ustawia ostrość w ułamku sekundy. Przy czym pewne znaczenie ma użycie obiektywu z USM IV, bo z jakimś Tamronem czy Sigmą o takiej szybkości można zapomnieć...
Canon jakiś tam, bo lubię
Nie dla PS'a, mniejsze nie dla syfry.
Moje www
Zobacz mnie na GoldenLine...
...i na LinkedIn
Na 200 mm i f 2,8 i kilkucentymetrową GO też?
Wszystko zależy od warunków zewnętrznych. Po to jest Eye Control, żeby nie kręcić kółkiem. Łapanie ostrości środkowym AF i przekadrowanie to zupełnie coś innego.
To tak jakby mówić, że więcej niż jeden punkt AF to zbytek, bo i tak używasz środkowego.
Oczywiście rozumiem, że ty masz taką technikę. Ja wypracowałem inną. Eye Control był bardzo przydatny w mojej pracy.