najtańsze rozwiązanie to odwrotne mocowanie obiektywów.Dziś w ramach nudy je testowałem.Od strony body kitowy 17-55 do niego taśma izolacyjną doklejony
Helios 44m od starego Zenita.Ostrość regulujesz na kicie.Wrażenia zabójcze.Fotografowany obiekt w odległości minimalnej może z 1cm czy coś kolo tego,głębia ostrości rzędu mm.Oczywiście większa przysłona pomaga ale wydłuża ci czas.Stąd mam pytanie,McKane ta osa żyła ? Następne tanie rozwiązanie do makro to pierścienie lub mieszek.Oba mają swoje wady i zalety.Osobiście zainwestuję w pierścienie na M42(plus oczywiście przejściówkę EOS/M42) plus jakiś obiektyw na M42,może 3,5/135mm(relatywnie tanie).Zawsze też można sprzedać butelki i kupić Canona 100mm makro.Ekstremaliści jeszcze pewnie podepną pierścienie

PS.dzięki dzisiejszemu eksperymentowi dowiedziałem się że na moim kwiatku narodziło się jakieś życie