Nie wiem dlaczego ta 40-ka to taka magiczna cyfra? :smile: Powiem tak - nawet się tego nie zauważa kiedy "pęka" i ... jej nie ma. Ja przez cały czas uważam że nie to ile się ma lat jest ważne ale to NA ILE się czujemy, jak się zachowujemy, jak podchodzimy do zycia. Mam wielu przyjaciół którzy mają po 20-kilka lat i świetnie się z nimi rozumiemy - znają mnie od strony nieposkromionego humoru, zwariowanych pomysłów, dowcipów i zarcików które sobie robimyCzasami każą mi iść do przedszkola :-P Znam tez takich którzy maja po 20 lat i zachowują się jak 60-cio letni dziadkowie.
A prezenty - róbmy sobie je na codzień- i te małe i te duże. Nie czekajmy - życie ucieka. Spróbujmy żyć tak jakby kazdy dzień miałby byc ostatnim.