E tam, ja nic nie zakladam. Ale to jest dosc typowe, kupa
moich znajomych z Europy dokladnie tak podchodzi do
zwiedzania USA, w 10 dni milion mil. Choc OP chyba jednak
przebila wszystkich...
Szczegolnie tez wszyscy chca do Meksyku, "bo juz tu sa",
maja w wyobrazni palmy jak na Bora Bora, a Tijuana to jeden
wielki smietnik![]()