Ja w zeszłym roku kupiłem na allegro kilka książek, które miały być wysłane priorytetem. Po 3 tygodniach od kiedy otrzymałem info od sprzedającego, że wysłał przesyłkę, zacząłem się niepokoić, że wystawił mnie do wiatru. Poszedłem grzecznie na pocztę, mając nadzieję na spokojną rozmowę, ale jak zobaczyłem przed pocztą gościa odjeżdżającego "kaszlakiem" wyładowanym paczkami po sam dach to mnie trochę poniosło. Zwróciłem dosyć mocno uwagę, że przesyłka priorytetowa powinna iść trochę krócej, po czym pani w okienku wzięła ode mnie moje dane. Paczka jeszcze tego samego dnia do mnie dotarła, tyle że taryfą co kosztowało mnie 10 złotych. Odpuściłem już sobie chodzenie na pocztę, bo zamknęli by mnie za morderstwo w afekcie poprzez wciśnięcie wyżej wymienionej paczki w gardło pani z okienka