ostatnio fociłem wesele i po zrobieniu "oficjalnych" zdjęć postanowiłem popróbować trochę fotek bez lampy. Wesele odbywało się w namiocie oświetlonym 4rema żarówkami mocy....150W może...200W. W każdym razie było
na tyle jasno, że przy 3200 ISO miałem czasy od 1/125 sek do 1/250 sek.
dla f 2.0 - 2.8. Ustawiłem AF na śledzenie, drive na serię i dalej w tany....
Efekty mnie rozczarowały, bo większość zdjęć miała nietrafioną ostrość.
Mimo, że fotografowane sytuacje nie były zbyt dynamiczne.
Raczej spokojne kawałki szły już po nocy...
Ostrzyłem głównie na twarze.
A tak BTW: jest już cyfrowa Leica M))) HURRRAAAAAA
)))))